home display

Image

Dziś wybraliśmy się z Maćkiem na wystawę domów. Jest to coś w rodzaju długotrwałych targów – deweloperzy budują kilka oferowanych przez siebie projektów (zwykle każdy przedstawia około pięciu) w jednym miejscu, gdzie można oglądać urządzone już domy.

Oprócz możliwości obejrzenia takiego wykonanego projektu, zbierania pomysłów na wyposażenie wnętrz, można oczywiście zakupić ów wystawiony dom, który przez pewien czas będzie jeszcze wynajmowany przez dewelopera, by pokazywać go kolejnym klientom. Gdy domy zostaną wyprzedane, czy też po jakimś konkretnym czasie, budowane są kolejne miasteczka według nowych projektów, a wystawione dotychczas domy zamieszkują ich nowi właściciele.

Z ciekawości o koszty takiego przedsięwzięcia, a także aby pooglądać pięknie urządzone wnętrza (to jak cały dzień w Almi Decor!), obejrzeliśmy wszystkie możliwe projekty. Dowiedzieliśmy się, że koszt takiego domu pod klucz to ok. 300 000 AUD (minimalne zarobki to około 40 000 AUD rocznie). Nie jest to zaporowa cena, jednak należy pamiętać o cenie gruntu, który w okolicach Sydney kosztuje nawet 500 000 AUD.

Co najbardziej zaskoczyło nas w konstrukcjach tych domów, to liczba pokoi wypoczynkowych. Zazwyczaj są to trzy pokoje: salon sąsiadujący z kuchnią i jadalnią, salon na piętrze oraz pokój telewizyjny. Każdy dom miał przynajmniej 4 sypialnie – 3 zwyczajne i jedną tak zwaną master bedroom, czyli pomieszczenie dla gospodarzy: salon, garderoba i łazienka. Bardzo podobały nam się otwarte przestrzenie; nie tylko oczywiste już łączenie kuchni z jadalnią i salonem, ale także główna sypialnia, gdzie w ciekawy sposób łączono ze sobą wszystkie pomieszczenia, tak, że powstawał jeden wielki apartament.

Kolejnym ciekawym elementem było obowiązkowe w każdym domu patio z grillem, a niekiedy nawet z kominkiem, łączone z salonem szklanymi, przesuwanymi drzwiami.

O ile pomieszczenie gospodarcze/pralnia nie stanowi w domu żadnej sensacji, o tyle zdziwiły nas liczne projekty z dodatkową jadalnią gościnną, która znajdowała się w najbliższej wejściu części wypoczynkowej domu.

Nawet w domach jednopiętrowych po mistrzowsku udawało się oddzielić część prywatną od ogólnodostępnej poprzez ciekawe rozwiązania architektoniczne.

Wróciliśmy do domu obładowani katalogami, snując plany na przyszłość. Na horyzoncie pojawił się nowy projekt, tym razem nieco bardziej skomplikowany niż planowanie wesela:)

Image

Image

Image

Image

Image

Image
Image

Image

Leave a comment